Growth hacking jest techniką marketingową polegającą na spowodowaniu szybkiego wzrostu ruchu na stronie internetowej czy też sprzedaży produktu. Wykorzystuje się tu kreatywne metody działające szybko, w odróżnieniu od tradycyjnego, powolnego wzrostu. Sam termin został użyty po raz pierwszy w 2010 r., choć pewne techniki, które można by zakwalifikować jako growth hacking, były w użyciu już wcześniej.
Growth hacker to osoba biegła zarówno w programowaniu, jak i w marketingu. Jej zadaniem jest ściąganie nowych użytkowników poprzez kreatywne zastosowania technologii, danych czy produktów. W tym celu może wykorzystywać nieszablonowe możliwości, nawet luki w systemach. Nie są to jednak działania nielegalne, lecz niestandardowe. Można powiedzieć, że wykorzystuje wiedzę z zakresu marketingu internetowego w połączeniu z umiejętnościami analitycznymi i programistycznymi.
Growth hacker jest przede wszystkim nastawiony na wzrost; temu są podporządkowane jego działania. Jednak nie chodzi tu wyłącznie o pozyskiwanie. Kluczem jest znalezienie sposobu na to, by stale skupiać zainteresowanie użytkowników, by pozostali i chcieli wracać. W tym celu trzeba odkryć, co skłania użytkowników do aktywności i umiejętnie to wykorzystać.
Przykładami firm, które wykorzystały growth hacking, by osiągnąć ogromny sukces, są Facebook, YouTube czy LinkedIn. Jak im się udało? Facebook dał użytkownikom możliwość umieszczania na stronach internetowych widgetów odsyłających do strony facebookowej. Zastosował również kreatywne kampanie, dzięki którym skłonił osoby znane i wpływowe do założenia kont, które są obserwowane przez tysiące użytkowników. Z kolei YouTube dał użytkownikom możliwość łatwego udostępniania filmów na stronach internetowych i w sieciach społecznościowych. Przy materiale wideo pojawia się kod, który wystarczy skopiować i wkleić. Natomiast serwis LinkedIn dał użytkownikom możliwość tworzenia publicznych profili, które pokazują się w wynikach wyszukiwania jako jedne z pierwszych.