Według raportu agencji Zenith wartość globalnego rynku reklamowego wzrośnie w tym roku z 723 do 781 miliarda dolarów. To imponujące wartości, ale analizy specjalistów wskazują na osłabienie tendencji wzrostowej w branży. Dodatkowo zyski poszczególnych kanałów komunikacji znacząco się od siebie różnią. W związku z tym udziały mediów takich jak internet czy telewizja w rynku globalnym szybko się zmieniają. Czy najnowsze dane zwiastują koniec złotej ery marketingu? Nic podobnego.
Reklama a wojna
Najnowsze prognozy szacują, że wartość światowej reklamy wzrośnie w najbliższym półroczu o 8% w skali roku, co oznacza spadek poziomu wzrostu o nieco ponad procent. Istnieją dwie główne przyczyny tego stanu rzeczy. Pierwszym i ważniejszym jest wyhamowanie akcji reklamowych w Rosji i jej krajach partnerskich. Oznacza to duże spadki w wartości reklam na obszarze Europy Środkowo-Wschodniej. I choć pozostałe obszary zaliczyły sporo wzrostów, nie zdołało to zrównoważyć skutków agresji rosyjskiej w sercu kontynentu. Część specjalistów wskazuje też cykliczne spadki w obrocie reklamą radiową oraz coraz mniejsze jej wzrosty w telewizji. Przetasowanie medialne, jakiego jesteśmy świadkiem, wpływa na globalną branżę. Już niedługo reklama zewnętrzna i sieciowa będą najmocniejszymi jej gałęziami.
Jak pokazuje raport inflacja nie miała większego wpływu na prognozy dotyczące wartości reklam w poszczególnych regionach. Stopy wzrostu przewidywane dla Ameryki Północnej czy Bliskiego Wschodu nie zmieniły się. Niewielkie spadki, jakie obserwujemy na przykładzie Ameryki Łacińskiej są skutkiem umacniającej się pozycji Indii w globalnym wyścigu reklamowym.
Na marketing wciąż najwięcej wydają Stany Zjednoczone. Według prognoz to właśnie one mają wygenerować blisko 60% przyszłorocznego wzrostu. Zrobią to przede wszystkim za sprawą inwestycji w reklamę cyfrową.
Inflacja wpływa na wszystkich
Choć wzrosty cen nie spowodowały wyhamowania wzrostu wartości rynkowej reklam we wszystkich krajach, gdyby nie ona z pewnością byłyby większe. Raport jasno pokazuje, że cięcia wydatków związanych z powierzchnią reklamową w mniej popularnych mediach jest już normą. Można więc przewidywać, że branża w skali lokalnej i globalnej będzie się polaryzować skupiając wydatki i zyski w nowych mediach, głównie w sieci.
Wraz ze wzrostem inflacji drożeje też reklama, dlatego działy marketingu coraz uważniej przyglądają się wydatkom i celowości inwestycji. Pieniądze płyną tam, gdzie reklama jest skuteczna, a więc przede wszystkim odpowiada na potrzeby konsumenta. Dlatego w ostatnim czasie zauważalnie wzrosły wydatki na reklamę w takich branżach jak rozrywka czy podróże. Mimo rosnących kosztów życia znudzeni pandemią wciąż na tym nie oszczędzamy.
Wielu analityków uważa też, że jesteśmy świadkiem zamiany głównych kanałów medialnych. Telewizja szybko traci swoje wpływy na rzecz internetu. Szacowany wzrost wydatków na reklamę w TV to niecały procent w skali roku. Dla porównania reklama w internecie ma pomnożyć swoją wartość o 15%