Pop-up marketing wykorzystujący znikające sklepy jest stosunkowo nowym trendem na polskim rynku. Zdążył już jednak zyskać spore zainteresowanie. Koncepcja zrodziła się na początku XXI w. w Stanach Zjednoczonych w odpowiedzi na potrzebę nowości.
Dynamiczny rozwój techniki w ostatnich kilkudziesięciu latach całkowicie odmienił branżę handlową. Osobiste kontakty z klientami straciły na ważności na rzecz otaczającej nas zewsząd wirtualnej rzeczywistości. Wielu z nas bardzo ceni sobie możliwość robienia zakupów bez wychodzenia z domu. Tymczasem okazuje się, że zaczyna brakować nam tak pomijanych ostatnio kontaktów międzyludzkich. Handlowcy zaczynają dostrzegać, jak ważne jest nawiązanie bezpośredniej relacji z klientem.
Metodą na powrót do osobistego kontaktu na linii sprzedawca-kupujący mają być sklepy typu pop-up. Zwane są również sklepami tymczasowymi bądź znikającymi. Z zasady tworzone są w ruchomych, nierzadko zupełnie przypadkowych lokalizacjach na niedługi okres czasu. Firmy prześcigają się w coraz bardziej kreatywnych pomysłach. Dostępne są praktycznie wszystkie środki, które zapewnią zainteresowanie i przyciągną klientów.
Był już sklep tymczasowy umiejscowiony w kontenerze przy ruchliwej ulicy. Ukazany w formie czarnego sześcianu, wypełniony był mnóstwem luster, świateł i ubrań. Inne otwierano w holach biurowców, galeriach sztuki, muzeach, teatrach, kinach, a nawet salonach fryzjerskich.
Ciekawym rozwiązaniem wydaje się stworzenie sklepu pop-up w starych autobusach lub tramwajach, łodziach czy ciężarówkach. Wiele z tych wnętrz aranżowanych jest tak, aby wyglądały jak podczas remontu. Głównymi elementami wyposażenia są kartony lub drewniane skrzynki. Pomieszczenia te są tak nietypowe, że zapadają głęboko w pamięć odwiedzających. Firmy budują w ten sposób świadomość marki i zainteresowanie nią.
Rozwiązanie to jest ponadto świetnym narzędziem do testowania rynku. Umożliwia sprawdzenie, jak poradzi sobie nowa marka czy produkt. Chętnie stosują je firmy prowadzące sprzedaż internetową. Dzięki założeniu sklepu typu pop-up mogą zapoznać kupujących ze swoją ofertą.
Znikające sklepy opierają się na działaniu tu i teraz. Pojawiają się nagle i tak samo giną. Oferują zmienny asortyment, często niedostępny w innych lokalizacjach. Element zaskoczenia i niepewności działa na korzyść handlowców. Ludzie są dziś coraz bardziej niecierpliwi, szukają nowych doświadczeń i pragną więcej wrażeń. Fakt, że sklep powstał w danym miejscu na chwilę i będzie dostępny jedynie tymczasowo budzi pożądanie.
Sklepy typu pop-up zapewniają pewną elastyczność, ponieważ znoszą konieczność wiązania się długoterminowymi umowami. Na klientach wywierają natomiast presję do zakupów. Z racji tymczasowości sklepu, okazja jest bowiem jednorazowa. Z drugiej strony, brak długoterminowego działania w jednym miejscu pozbawia sprzedawcę szansy zbadania przyzwyczajeń klientów i dopasowania się do ich gustów.