Shockadvertising

Człowiek jest taką istotą, którą ciekawi wszystko to, co kontrowersyjne, szokujące, skandaliczne. Seks, łamanie tematów tabu czy odrażające bądź wojenne obrazy potrafią przyciągnąć niejedno ludzkie oko. Stąd pomysł na tzw. shockadvertising, czyli reklamę szokującą, która dzięki elementowi kontrowersji oraz drastycznym zdjęciom podsyca zainteresowanie danym produktem czy wybraną marką.

Reklama szokująca

fot. jpdefillippo138

 

Shockvertising jest taktyką marketingową, która bazuje na ludzkich emocjach, wywołujących najczęściej bardzo skrajne opinie. Dla jednych jest pomysłowa, dla innych – oburzająca i prowokująca. Może ona zatem wpłynąć na negatywny wizerunek danej firmy, stąd rzadsze wykorzystywanie jej w kampaniach komercyjnych.

Cel reklamy szokującej

Reklama szokująca (ang. „shockadvertising” z połączenia słów „shock” – szok i „advertising”, czyli reklama), jak sama nazwa na to wskazuje ma na celu zszokowanie odbiorcy. Opiera się ona na przekazie z wykorzystaniem motywów powszechnie uważanych za szokujące, ryzykowne, skandaliczne, wzbudzające uczucia. Ten rodzaj promocji produktu, marki czy sprawy ma doprowadzić do tego, aby nie być obojętnym wobec danej reklamy i zareagować na nią. Jest on często stosowany w różnego rodzaju kampaniach społecznych, mając za zadanie przynieść upragniony efekt (np. akcja przeciw aborcji, rozszerzaniu się HIV, AIDS i okaleczaniu kobiet w Afryce, sprzeciw wobec wykorzystywania zwierząt do testów na kosmetykach, sprzeciw wobec braniu udziału dzieci w wojnie). Shockadvertising wywołuje w nas często skrajne emocje, takie jak strach, obrzydzenie, fascynacja erotyczna, śmiech, smutek, szok, potęgując nasze doznania lub „wstrząsając” nami. Dosadne aluzje, dwuznaczne hasła oraz brutalne, drastyczne obrazy mają dać odbiorcom do myślenia i zwrócić ich uwagę na dany problem.

Idealnym przykładem reklamy szokującej, czyli akcji dającej do myślenia są billboardy oraz plakaty. Mają one ogromną siłę przebicia, przykuwając uwagę adresata i pozostając mu na stałe w pamięci. Mało kto może przejść lub przejechać obojętnie wobec drastycznie ukazywanego problemu na plakacie czy produktu danej marki w formie niebanalnej reklamy na billboardzie (np. pokrojona na kawałki mysz, stanowiąca symbol obniżek ukazywana na reklamie znanej marki odzieżowej).

Nieważne czy kampania reklamowa śmieszy, szokuje czy oburza, najważniejsze jest zainteresowanie potencjalnego klienta lub odbiorcy, który ma zwrócić uwagę na dany problem. W tym właśnie tkwi sekret udanego shockadvertising- nieszablonowego podejścia do reklamy, wyróżniającej się na tle utartych schematów promowania np. proszków do prania.