Epidemia koronawirusa i przymusowa kwarantanna odbiją się negatywnie na wielu branżach, które obecnie nie mogą normalnie funkcjonować. Praca zdalna i nakaz pozostania w domach spowodowały, że życie codzienne i zawodowe przeniosło się do Internetu. Skorzystać na tym mogą firmy, które swoje działania prowadzą głównie w sieci.
Agencje PR zauważyły zwiększone zainteresowanie klientów, którzy szukają rozwiązań radzenia sobie w sytuacji kryzysowej, szczególnie alternatywnych sposobów komunikacji. Brak możliwości spotykania się w biurze, z klientami, czy prowadzenia konferencji zmusza firmy do organizowania spotkań i działań online.
W tym tygodniu rząd wprowadził jeszcze większe zaostrzenia dotyczące przemieszczania się. Po zamknięciu sklepów innych niż spożywcze, restauracji, pubów, kin, teatrów, galerii, wprowadził zakaz gromadzenia się w gronie większym niż dwie osoby, a także nakaz bezwzględnego pozostania w domach i wychodzenia z nich wyłącznie w sytuacjach koniecznych. Obroty wielu firm, szczególnie z branży turystycznej, gastronomicznej, czy eventowej spadły niemal do zera, a wiele z nich obawia się bankructwa, jeśli restrykcje zostaną utrzymane dłużej. Inne szukają alternatywnych sposób prowadzenia działalności i swoją aktywność przenoszą do sieci. Jest to wielki sprawdzian i szansa dla tych przedsiębiorców, które stawiają na digitalizację, pracę zdalną i nowe technologie. One mają większą szansę na uniknięcie negatywnych skutków epidemii.
Agencje PR również poczuły tego skutki, ponieważ wiele zleceń i wydarzeń zostało odwołanych, a firmy przesuwają środki przeznaczone na marketing na inne, potrzebniejsze cele. Z drugiej jednak strony pojawili się nowi zleceniodawcy, którzy szukają pomocy w trudnych czasach. Są to przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy nie mają doświadczenia ani zasobów do prowadzenia komunikacji w cyfrowym środowisku. Paradoksalnie sytuacja ta może stworzyć zupełnie nowy profil klientów. Skorzystają na tym przede wszystkim podmioty zajmujące się doradztwem komunikacyjnym oraz działaniami wizerunkowymi. Zwiększa się również zainteresowanie wsparciem komunikacji w warunkach kryzysowych. Obecna sytuacja jest bowiem wyjątkowa i dla wszystkich nowa. Duże firmy posiadają budżet na działania z zakresu PR, a często nawet wyspecjalizowany zespół, którzy zaplanuje odpowiednie działania. Problem mogą mieć jednak mali i średni przedsiębiorcy, dla których prowadzenie firmy opierało się dotychczas na bezpośrednich relacjach z pracownikami i klientami, z pominięciem kanałów internetowych.
Tymczasem komunikacja w takich momentach jest kluczowa. Od niej zależy bowiem jak ułoży się praca w firmie, a także jakie będą nastroje pracowników. Nie można zapominać również o zewnętrznym wizerunku, który ma zapewnić klientów, że mimo kryzysu firma nie została zachwiana i działa jak do tej pory. Wysyłane komunikaty muszą być konkretne, ale i utrzymane w takim tonie, by nie wywoływać strachu ani paniki. Podejmowane działania muszą jednocześnie zapewniać pełne bezpieczeństwo zarówno pracowników, jak i klientów.W takich stresujących warunkach można bowiem popełnić wiele błędów, które przełożą się na wizerunek, a tym samym przyszłość firmy.