Orzeźwiający, gazowany napój o barwie karmelu, znany jest ludziom na całym świecie. Po raz pierwszy reklamy tego produktu pojawiły się w roku 1886 w postaci kuponów rozdawanych przechodniom w Atlancie. Pierwszy neon z nazwą produktu, pisaną charakterystyczną zawiniętą czcionką zaświecił na Times Square w Nowym Jorku i jest tam do dnia dzisiejszego. Jednak jedną z pierwszych, najbardziej znanych reklam Coca-Coli jest wersja bożonarodzeniowa.
Mimo upływających lat, każdego roku, już pod koniec listopada, z głośników telewizora płynie znana każdemu melodia „Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta…”. Każdy z nas ma w pamięci mknące, po zaśnieżonych ulicach, czerwone ciężarówki. Migoczące na nich światła i uśmiechnięta buzia Mikołaja sprawia, że dookoła czuć radosną atmosferę Świąt Bożego Narodzenia.
Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że wizerunek Świętego Mikołaja, jako pyzatego dziadka z białą brodą i w czerwonym ubraniu został wykreowany i rozpowszechniony przez amerykańskiego ilustratora Huddona Sundbloma, w 1931 roku. To on, na potrzeby reklamy Coca-Coli, stworzył ciepłą i uśmiechniętą postać. W kolejnych spotach reklamowych Mikołaj, z przebiegłą miną, wykradał napój z lodówki lub bawił się przyniesionymi prezentami.
Aktualnie filmy reklamowe z ciężarówkami zostały zastąpione spotami z białymi misiami polarnymi. Krótkometrażowy filmik przedstawia rodzinę niedźwiedzi polarnych pijących ze smakiem Coca-Colę. W ramach całej kampanii w sprzedaży pojawiła się limitowana seria puszek z ich wizerunkiem. Dodatkowo, wychodząc naprzeciw konsumentom, stworzona została wirtualna Wyspa Arktyczna z interaktywnymi grami.
Najnowszym pomysłem kampanii marketingowej, prowadzonej na bardzo szeroką skalę, jest akcja „Podziel się radością”. W ramach działań promocyjnych, nazwę własną napoju umieszczaną na puszkach, zastąpiły imiona, pseudonimy i określenia. W Polsce można też było spotkać specjalne samochody, z których każdy przechodzień, za darmo, mógł otrzymać puszkę Coli z wymyślonym przez siebie napisem.